Wzorując się na poniedziałkowych felietonach Pawła Zarzecznego, postanowiłem już drugi raz z kolei podsumować wydarzenia piłkarskie mijającego tygodnia:-) W przeciwieństwie do znanego dziennikarza nie będę reklamował żadnych zapisków żołnierskich:-) Skupię się na merytoryce kopanej:-) Nie śmiem też konkurować z mistrzem:-) Chcę się tylko w niego pobawić:-)
Okazało się, że Wilno zdobyło jednak Poznań. Wprawdzie tematem ostatnich dni był niejaki transparent, ale to była zasłona dymna pod prawdziwe okoliczności porażki Lecha w dwumeczu. Jaka była przyczyna tej "kompromitacji"? Zaraz, zaraz. Nie była to żadna kompromitacja! Otóż litewska piłka mozolnie pracuje na wyniki, znając swoje miejsce w szeregu. Nie mają pieniędzy, stadionów, efektownych piłkarzy. W przeciwieństwie do nas:-) Dlatego mieliśmy to co mieliśmy czyli napakowany kordupel pokonał nalanego grubasa, dla którego liczy się tylko kasa:-))))
Molde nie zdobyło stolicy:-) Mało jednak brakowało i potrzebna była interwencja zewnątrz(wewnątrz) w końcówce, tak na wszelki wypadek. Wielkie pieniądze giganta ze stolicy nie poszły na szczęście na marne:-)
Śląsk wygrywa dwumecz z Brugią! Nie podniecałbym się. W takim małym kraju jak Belgia piłka nożna się w ogóle nie kalkuluje. Tam stawiają na kolarstwo! A jak coś kopanego wyjdzie to dobrze, nie wyjdzie też dobrze. Najważniejsze nie przepłacać, nawet jak się ma czasem niezłych piłkarzy:-)
I czwarta kolejka "WRESTLING LIGA". Trzymam się bez problemu, widać kondycja już dużo lepsza jak jeszcze kilka miesięcy wstecz:-) Sedzia "Grubasek" Musiał wyraźnie zajął miejsce Huberta Siejewicza czyli sędziuje łatwiutkie meczyki o pietruszkę, rozgrywane czyściutko na boisku. Oczywiście zgodnie z przepisami:-)Kto więc posędziuje mecze gigantów? Stawiam na Pana Gila z Lublina, dobry kandydat co nie?:-))))))
Piotr Stokowiec zrobiony został gwiazdą trenerskiego młodego pokolenia. Z drużyną Frania S. powinna dzisiaj wygrać nawet ekipa z teściową w bramce:-)))) Były Selekcjoner Narodowy zatrzymał się niestety na Kolonijnej Szkole. Gdyby ona była taka dobra to dzisiaj Ligę Mistrzów nie wygrałby Bayern, a FC. Koeln, bo inaczej nie wypadałoby:-) A wracając do Stokowca, to trzymanie przez cały mecz na boisku niejakiego napastnika Piątkowskiego, który hamował wszystkie wysiłki pomocników Jagi, potwierdza tylko twierdzenie o nieomylności nawet najlepszych:-)
Pora na Phibel-Mielcarz show w Łodzi:-))))) Mielcarz wrócił do swojej dawnej dyspozycji czyli szmata za szmatą i to on jest głównym autorem hołdu dla trenera Nawałki, jaki złożyła mu część dziennikarzy po meczu w Łodzi:-)A Phibel robi co chce:-) Gra, nie gra, jeździ sobie po Europie. Dzisiaj chyba jest w Charkowie. Ten piłkarz wkomponowuje się idealnie w ideę Pana Właściciela i Pana Trenera:-) Biednie i wesoło:-)))) Swoją drogą, ciekawe jakby miłośnicy restauracji "SFINKS" przyjęliby, gdyby w menu mieli do wyboru sam chleb, bądź chleb z ogórkiem kiszonym? I nic więcej! Oczywiście bez płynów:-))))
Jedziemy dalej. Legia zmęczona po Molde, nie ma już rzutek na Chorzów:-)Wraca na tarczy:-) Ambitna Pogoń tym razem broni się przed pogonią WKS-u:-) I "Wrocławska Pogoń" zakończona sukcesem:-) Kompromis często uczy wytrwałości:-) Lecha nie widziałem, ale ten wspomniany transparent dalej robi furorę i przesłania aspekt czysto sportowy:-) No i na koniec punkcik Zawiszy na Piaście:-) Ewidentny nieuznany karniak dla Piasta po faulu Skrzyńskiego! No cóż sprawiedliwość najważniejsza, bo remis był jak najbardziej sprawiedliwy:-) Pan Osuch zapewne sprawiedliwość ma we krwi:-)No i trener Tarasiewicz z meczu na mecz poprawia się:-)
Zarzeczny proponuje lekturę, zaproponuję i ja:-) A niech tam, złamię deklarację zamieszczoną powyżej:-) Uczcie się i wracajcie do szkoły: ADAM BAHDAJ "DO PRZERWY 0:1"!!!! Cześć
